Krótka historia szlafroka

Wysłane Przez: Anna Pasek W: Aktualności: co nowego w Biustynie? Data: Komentarze: 0 Wejścia: 101

Podomka, peniuar, płaszcz kąpielowy. Jakkolwiek nazwy byśmy nie użyli, zawsze chodzi o to samo – a mianowicie szlafrok. Skąd w ogóle wziął się pomysł na stworzenie takiego stroju? I dlaczego cieszy się taką popularnością do dziś? Spróbujemy to ustalić!

Szlafrok – domowy strój o ciekawej przeszłości To jeden z tych elementów garderoby, po który sięgamy najczęściej i zarazem najchętniej. Szlafrok narzucamy na ramiona zarówno rano, jak i wieczorem. Przyjemny w dotyku oraz funkcjonalny sprawdza się zawsze, gdy chcemy się czymś okryć. Ile razy uratował nas przed chłodem po wyjściu z kąpieli? Jak często dodawał nam otuchy, gdy musieliśmy wcześniej wstać? Jakim pomocnym wsparciem okazywał się podczas przeziębienia, dając nam dodatkową porcję ciepła? O zaletach garderoby tego typu można mówić i mówić. Nie każdy wie jednak, skąd wywodzi się szlafrok, jaka jest jego historia i dlaczego można nazywać go również podomką, peniuarem lub płaszczem kąpielowym. Wiele zależy od tego, kto go używa i w jakim celu. Zacznijmy jednak od początku...

Skąd wziął się szlafrok?

Aby się tego dowiedzieć, musimy cofnąć się w przeszłość i to całkiem daleką, bo sięgającą starożytności. Tak! Domniema się, że ten domowy strój był znany już przez mieszkańców dawnej Grecji. Wtedy przypominał raczej luźną, bezkształtną tunikę, a nie strój, jaki nosimy obecnie, pełnił jednak bardzo podobną funkcję. Noszony w otoczeniu rodziny znakomicie sprawdzał się jako domowy strój pozwalający czuć się w pełni swobodnie. Niektórzy historycy sugerują, że ubranie przybyło do Europy z Bliskiego Wschodu na początku XVIII wieku. W tamtych czasach prezentowało się niezwykle bogato, ponieważ do produkcji wykorzystywano drogie tkaniny (takie, jak na przykład bardzo cenny wówczas jedwab). Z tego względu strój noszony był przede wszystkim przez zamożną część europejskiego społeczeństwa, która mogła pozwolić sobie na posiadanie większej liczby ubrań. Natomiast do Polski szlafrok trafił prosto z Francji i właśnie dzięki temu zdążył zadomowić się w naszych szafach na tyle, aby towarzyszyć nam w domowych obrządkach do dziś.

Szlafrok, peniuar, podomka

– czyli kwestia nazewnictwa Wiemy już mniej więcej, jakie były początki stroju, po który sięgamy każdego dnia, aby podarować sobie odrobinę więcej swobody. Skąd jednak wzięło się tyle nazw określających ubranie? Zacznijmy od podstaw. Nazwa “szlafrok” pochodzi z języka niemieckiego i oznacza luźną odzież noszoną wyłącznie po domu. Słowo to, w znanej nam obecnie, spolszczonej wersji, weszło do codziennego użycia. “Peniuar” to nazwa wywodząca się z języka francuskiego, używana do określania szlafroków przeznaczonych dla kobiet. Są to stroje wykonane z lekkich tkanin. Niektóre modele przybierają formę krótkich, zmysłowo wyglądających narzutek. Słowo “podomka” to rodzina propozycja, którą chciano zastąpić szlafrok. Wyłonione zostało w drodze konkursu organizowanego przez czasopismo “Przekrój” w latach 50. XX wieku. Określenie ostatecznie nie zrewolucjonizowało przemysłu odzieżowego, zadomowiło się na tyle, aby do dziś stosować go zamiennie na określenie stroju noszonego po godzinach. Natomiast “płaszcz kąpielowy” to synonim stosowany przede wszystkim dla szlafroków z szybkoschnących tkanin, narzucanych na nagie ciało prosto po wyjściu spod prysznica.

Szlafrok dziś - za co tak go cenimy?

Z czasem szlafrok, ze stroju dostępnego tylko dla nielicznych, stał się powszechnym ubraniem noszonym w otoczeniu najbliższych członków rodziny. Zamiast jedwabiu do produkcji zaczęto wykorzystywać miękki materiał frotte o dodatkowych właściwościach chłonnych. Panie mogły zdecydować się natomiast na peniuar uszyty z satyny, bawełny lub jedwabiu. Współcześnie możemy wybierać klasyczne podomki, luksusowo wyglądające peniuary, ale także praktyczne płaszcze kąpielowe. Wybór zależy przede wszystkim od indywidualnych potrzeb. Bez względu jednak na typ stroju warto zaprosić go do swojej garderoby. Lekki, przyjemny w dotyku i funkcjonalny, niezmiennie od wieków uprzyjemnia nam zarówno poranki, jak i wieczory.

Komentarze